W lipcu 1934 roku pośród pustkowi Afryki Południowo-Zachodniej stare wysłużone rowerzysko odmówiło posłuszeństwa. Można jeszcze było grata toczyć, jechać jednak już się nie dało, pedały puszczały, obręcze pokrzywione. Kazimierz Nowak dowlókł się do fermy Mieczysława i Jadwigi Wiśniewskich w Gumuchab, gdzie serdeczni rodacy podarowali mu… konia o imieniu Ryś, pod siodło, i drugiego o imieniu Żbik, jako konik bagażowy. Nowak tam, na fermie Wiśniewskich, musiał nauczyć sie jazdy konnej, po czym 2 sierpnia 1934 roku wyruszył w dalszą podróż wierzchem – rozpoczął sie jeden z najbardziej romantycznych etapów jego wyprawy.
[…] w siodle Kazimierz Nowak (relacje z tej przygody znaleźć można między innymi TUTAJ oraz TUTAJ). Jednym z uczestników wyprawy była Jagoda Nowak, […]
Pozdrowienia dla Tomka…mnie się nie udało..buuu
Trzymam kciuki za całą szóstkę a szczególnie Lidera 🙂
[…] trwające dłużej niż miesiąc. I pierwsze będące częścią większego projektu – Afryki Nowaka. Jedziemy w miejsce już nam znane, ale mamy nadzieję poznać je lepiej. Jedziemy z trójką […]
[…] być może TUTAJ. Posted on czerwiec 7th 2011 in […]